Ja już w powietrzu czuję jesień. Pomimo tego, że sierpień w
tym roku był wyjątkowo ciepły, to ostatnie poranki i wieczory pozwoliły odczuć,
że lato się kończy. Juluś wraca do przedszkola, nasz plan dnia całkowicie się
zmieni, więcej czasu będziemy spędzać w domu i jak każdego roku, od września
będę liczyć dni do Bożego Narodzenia. Od zawsze tak mam, że po wakacjach czekam
na święta, a po nowym roku na wakacje 🙂
że lato się kończy. Juluś wraca do przedszkola, nasz plan dnia całkowicie się
zmieni, więcej czasu będziemy spędzać w domu i jak każdego roku, od września
będę liczyć dni do Bożego Narodzenia. Od zawsze tak mam, że po wakacjach czekam
na święta, a po nowym roku na wakacje 🙂
Teraz kiedy myślę o zbliżającej się jesieni mam pewne obawy.
Już myślę o infekcjach jakie nas zazwyczaj atakują o tej porze roku, już się
boję, że Julcio coś podłapie w przedszkolu i boję się astmy, której objawy
nasilają się właśnie w okresie późnego lata i jesieni.
Już myślę o infekcjach jakie nas zazwyczaj atakują o tej porze roku, już się
boję, że Julcio coś podłapie w przedszkolu i boję się astmy, której objawy
nasilają się właśnie w okresie późnego lata i jesieni.
Temat jest mi bardzo bliski. Ja sama kiedy byłam dzieckiem
zmagałam się z alergią i dusznościami. Nie mogłam ćwiczyć w szkole, nie mogłam
biegać, a nawet szybko chodzić. Już wtedy podejrzewano u mnie astmę. Wraz z dojrzewaniem
wszystko zaczęło się zmieniać, a problemy z oddychaniem zaczęły ustępować. Po
pewnym czasie całkowicie zapomniałam, że kiedyś dokuczały mi duszności. Mogłam
biegać, jeździć na rowerze, wnosić śpiącego synka po schodach i nie sprawiało
mi to najmniejszego problemu. Jeszcze w zeszłym roku brałam udział w biegu na 8
km i nie byłam ostatnia na mecie 😉
zmagałam się z alergią i dusznościami. Nie mogłam ćwiczyć w szkole, nie mogłam
biegać, a nawet szybko chodzić. Już wtedy podejrzewano u mnie astmę. Wraz z dojrzewaniem
wszystko zaczęło się zmieniać, a problemy z oddychaniem zaczęły ustępować. Po
pewnym czasie całkowicie zapomniałam, że kiedyś dokuczały mi duszności. Mogłam
biegać, jeździć na rowerze, wnosić śpiącego synka po schodach i nie sprawiało
mi to najmniejszego problemu. Jeszcze w zeszłym roku brałam udział w biegu na 8
km i nie byłam ostatnia na mecie 😉
Niestety astma ma to do siebie, że lubi wracać. I w moim
przypadku tak się stało. Pierwsze objawy łączyłam z zimowym przeziębieniem – byłam pewna, że nie doleczyłam choroby i
pojawiły się powikłania. Najtrudniej było w mroźne dni – podczas zimowych
spacerów miałam tak ściśniętą klatkę piersiową, że nie było szans na swobodny
oddech. Do lekarza wybrałam się dopiero po dwóch miesiącach zmagania się z
dusznościami – pojawiającymi się nawet przy niewielkim wysiłku. Najpierw odwiedziłam
internistę, później pulmonologa, zrobiłam RTG klatki piersiowej, badania
laboratoryjne, spirometrię i wszystko to potwierdzało nawrót choroby z
dzieciństwa. Szybko wdrożone leczenie przynosi efekty, ale wiem, że jeszcze
długa droga przede mną. Muszę znów nauczyć
się żyć z astmą, bardziej się pilnować, nie przemęczać i inaczej planować
niektóre czynności.
przypadku tak się stało. Pierwsze objawy łączyłam z zimowym przeziębieniem – byłam pewna, że nie doleczyłam choroby i
pojawiły się powikłania. Najtrudniej było w mroźne dni – podczas zimowych
spacerów miałam tak ściśniętą klatkę piersiową, że nie było szans na swobodny
oddech. Do lekarza wybrałam się dopiero po dwóch miesiącach zmagania się z
dusznościami – pojawiającymi się nawet przy niewielkim wysiłku. Najpierw odwiedziłam
internistę, później pulmonologa, zrobiłam RTG klatki piersiowej, badania
laboratoryjne, spirometrię i wszystko to potwierdzało nawrót choroby z
dzieciństwa. Szybko wdrożone leczenie przynosi efekty, ale wiem, że jeszcze
długa droga przede mną. Muszę znów nauczyć
się żyć z astmą, bardziej się pilnować, nie przemęczać i inaczej planować
niektóre czynności.
Wydawałoby się, że w obecnych czasach znacznie łatwiej jest
żyć z astmą – lekarze mają większą wiedzę na temat choroby, są lepsze leki i
urządzenia wspomagające leczenie. Z drugiej strony zanieczyszczenia i smog, o
którym zapewne znów usłyszymy nie pomagają pozbyć się kaszlu, a wręcz
przeciwnie – nasilają go. I jak się okazuje problem ten nie dotyczy tylko
astmatyków i alergików. Coraz więcej osób odczuwa to, szczególnie w sezonie
grzewczym.
żyć z astmą – lekarze mają większą wiedzę na temat choroby, są lepsze leki i
urządzenia wspomagające leczenie. Z drugiej strony zanieczyszczenia i smog, o
którym zapewne znów usłyszymy nie pomagają pozbyć się kaszlu, a wręcz
przeciwnie – nasilają go. I jak się okazuje problem ten nie dotyczy tylko
astmatyków i alergików. Coraz więcej osób odczuwa to, szczególnie w sezonie
grzewczym.
Co możemy zrobić,
żeby swobodniej oddychać i cieszyć się czystszym powietrzem?
żeby swobodniej oddychać i cieszyć się czystszym powietrzem?
Ja sama znam kilka metod – począwszy od tych dawnych,
tradycyjnych, po te nowoczesne, dające znacznie lepsze efekty działania.
tradycyjnych, po te nowoczesne, dające znacznie lepsze efekty działania.
Wietrzenie mieszkania
– kiedyś to była podstawa i nie wyobrażałam siebie, że mogę położyć się spać w
niewywietrzonym pokoju. Otwieram okna i balkon każdego dnia – jest przyjemniej,
świeżej, łatwiej się zasypia. Ale jeśli za jakiś czas znów pojawi się smog,
wietrzenie mieszkania może się okazać bardzo ryzykowne i ja z pewnością okien
nie otworzę.
– kiedyś to była podstawa i nie wyobrażałam siebie, że mogę położyć się spać w
niewywietrzonym pokoju. Otwieram okna i balkon każdego dnia – jest przyjemniej,
świeżej, łatwiej się zasypia. Ale jeśli za jakiś czas znów pojawi się smog,
wietrzenie mieszkania może się okazać bardzo ryzykowne i ja z pewnością okien
nie otworzę.
Odpowiednia
temperatura w mieszkaniu – wszędzie można znaleźć informacje, ze najbardziej
optymalna temperatura w pomieszczeniu dziennym powinna się mieścić w granicach
18 a 21 °C. W sypialni może to być nawet 17 °C – w chłodnym pomieszczeniu
łatwiej się zasypia i lepiej śpi. Wyższą temperaturę (24,25 °C) można ustawić w
łazience, kiedy np. wychodzimy z wanny czy spod prysznica. Nie ukrywam, że
kocham ciepło. Mogłabym siedzieć z nogami na gorącym kaloryferze czy z suszarką
pod kołdrą nawet pół dnia. Niestety nie byłoby to ani rozsądne, ani zdrowe
działanie, dlatego zastąpię je ciepłymi skarpetkami i grubym kocem.
temperatura w mieszkaniu – wszędzie można znaleźć informacje, ze najbardziej
optymalna temperatura w pomieszczeniu dziennym powinna się mieścić w granicach
18 a 21 °C. W sypialni może to być nawet 17 °C – w chłodnym pomieszczeniu
łatwiej się zasypia i lepiej śpi. Wyższą temperaturę (24,25 °C) można ustawić w
łazience, kiedy np. wychodzimy z wanny czy spod prysznica. Nie ukrywam, że
kocham ciepło. Mogłabym siedzieć z nogami na gorącym kaloryferze czy z suszarką
pod kołdrą nawet pół dnia. Niestety nie byłoby to ani rozsądne, ani zdrowe
działanie, dlatego zastąpię je ciepłymi skarpetkami i grubym kocem.
Nawilżanie powietrza
– kiedyś rozwieszałam w domu mokre ręczniki albo umieszczałam na grzejniku
ceramiczne pojemniki z wodą. Efekt był marny, ale lepsze to niż nic. Kiedy
urodził się Juluś kupiłam elektryczny nawilżacz powietrza i z pewnością był to
jeden z najlepszych zakupów. Latem raczej z niego nie korzystamy, ale od
jesieni do wiosny – kiedy najbardziej
nam dokucza suche powietrze – nawilżacz jest w ciągłym użyciu.
– kiedyś rozwieszałam w domu mokre ręczniki albo umieszczałam na grzejniku
ceramiczne pojemniki z wodą. Efekt był marny, ale lepsze to niż nic. Kiedy
urodził się Juluś kupiłam elektryczny nawilżacz powietrza i z pewnością był to
jeden z najlepszych zakupów. Latem raczej z niego nie korzystamy, ale od
jesieni do wiosny – kiedy najbardziej
nam dokucza suche powietrze – nawilżacz jest w ciągłym użyciu.
Rośliny wychwytujące
zanieczyszczenia – już się przymierzam do zakupu nowych kwiatów do domu.
Anturium, daktylowiec, paproć, palma bambusowa, gerbera, dracena czy bluszcz mają
doskonałe właściwości: wychwytują pyły i kurz, odfiltrowują powietrze z
zanieczyszczeń, a przy tym są elementem dekoracyjnym domu.
zanieczyszczenia – już się przymierzam do zakupu nowych kwiatów do domu.
Anturium, daktylowiec, paproć, palma bambusowa, gerbera, dracena czy bluszcz mają
doskonałe właściwości: wychwytują pyły i kurz, odfiltrowują powietrze z
zanieczyszczeń, a przy tym są elementem dekoracyjnym domu.
Oczyszczacze powietrza – powietrze przepuszczane jest przez specjalne filtry, które neutralizują
zanieczyszczenia, dym papierosowy, bakterie, wirusy, a nawet pleśń i zarodniki
grzybów w powietrzu. W obecnych czasach oczyszczacz powietrza nie jest żadnym
zbędnym gadżetem, ale urządzeniem, które warto mieć w domu, szczególnie biorąc
pod uwagę szeroki wachlarz jego działania. Oczyszczacze powietrza nie tylko
chronią nas przed niebezpiecznym dla zdrowia smogiem, alergizującymi pyłami i
zarazkami, ale też usuwają nieprzyjemny zapach, a niektóre modele dodatkowo nawilżają powietrze. Tego typu urządzenia pozwalają nam oddychać
zdrowym i przyjemnym powietrzem.
zanieczyszczenia, dym papierosowy, bakterie, wirusy, a nawet pleśń i zarodniki
grzybów w powietrzu. W obecnych czasach oczyszczacz powietrza nie jest żadnym
zbędnym gadżetem, ale urządzeniem, które warto mieć w domu, szczególnie biorąc
pod uwagę szeroki wachlarz jego działania. Oczyszczacze powietrza nie tylko
chronią nas przed niebezpiecznym dla zdrowia smogiem, alergizującymi pyłami i
zarazkami, ale też usuwają nieprzyjemny zapach, a niektóre modele dodatkowo nawilżają powietrze. Tego typu urządzenia pozwalają nam oddychać
zdrowym i przyjemnym powietrzem.
Działanie urządzenia
wcale nie jest skomplikowane i opiera się na pięciu stopniach filtracji:
·
Filtr wstępny,
Filtr wstępny,
·
Filtr węglowy,
Filtr węglowy,
·
Filtr HEPA H13,
Filtr HEPA H13,
·
Filtr nawilżacza,
Filtr nawilżacza,
·
Jonizator Plasmacluster.
Jonizator Plasmacluster.
Najpierw zostają zatrzymane większe zanieczyszczenia takie
jak: sierść, okruchy czy kurz, następnie zostają usunięte z powietrza związki
lotne i nieprzyjemne zapachy, później zanieczyszczenia mechaniczne, bakterie,
wirusy i grzyby. W kolejnym etapie filtr nawilżacza nawilża powietrze, ale też
zatrzymuje osad, a technologia jonowa pozwala pozbyć się nawet najmniejszych
wirusów, zarodników grzybów i alergenów.
jak: sierść, okruchy czy kurz, następnie zostają usunięte z powietrza związki
lotne i nieprzyjemne zapachy, później zanieczyszczenia mechaniczne, bakterie,
wirusy i grzyby. W kolejnym etapie filtr nawilżacza nawilża powietrze, ale też
zatrzymuje osad, a technologia jonowa pozwala pozbyć się nawet najmniejszych
wirusów, zarodników grzybów i alergenów.
Warto wiedzieć, że nie każdy produkt nazywany „oczyszczaczem
powietrza” będzie spełniał swoje zadanie. Zdarza się, że kierując się
atrakcyjną ceną czy designem kupimy przypadkowe urządzenie, które albo nie
będzie długo działało albo szybko zostanie odstawione w kąt, ponieważ nie
będzie widać efektów jego pracy.Na co
więc warto zwrócić uwagę wybierając oczyszczacz powietrza?
powietrza” będzie spełniał swoje zadanie. Zdarza się, że kierując się
atrakcyjną ceną czy designem kupimy przypadkowe urządzenie, które albo nie
będzie długo działało albo szybko zostanie odstawione w kąt, ponieważ nie
będzie widać efektów jego pracy.Na co
więc warto zwrócić uwagę wybierając oczyszczacz powietrza?
- Zastosowany system
filtrowania – np. czy wychwytuje sierść i większe zanieczyszczenia, czy
likwiduje nieprzyjemne zapachy, czy radzi sobie ze smogiem. - Części zamienne –
niestety do niektórych urządzeń nie ma możliwości zakupu części zamiennych, co
oznacza, że jesteśmy zmuszeni do zakupu nowego oczyszczacza powietrza albo
całkowitej rezygnacji z takiego produktu w mieszkaniu. - Tryb pracy – jak
się okazuje nie wszystkie oczyszczacze powietrza są dostosowane do działania
zarówno w dzień, jak i w nocy. Warto wybrać takie urządzenie, które pracując
nocną porą nie będzie nas wybudzało ani przeszkadzało w odpoczynku. Poziom
hałasu w nocy nie może przekraczać 30dB. - Uciążliwe
ultradźwięki – niejednokrotnie błędnie nam się wydaje, że urządzenie
ultradźwiękowe jest lepsze. Prawda jest taka, że ultradźwięki wydawane przez
urządzenie mogą być bardzo uciążliwe, a nawet szkodliwe, zwłaszcza dla zwierząt
domowych. - Atesty i certyfikaty
– ponieważ wybieramy urządzenie, które ma mieć dobre działanie na nasze
zdrowie, nie możemy zapomnieć o sprawdzeniu czy oczyszczacz posiada stosowny
certyfikat (potwierdzający skuteczność działania i nieszkodliwość dla organizmu).
Certyfikat powinien być uznany przez np. Państwowy Zakład Higieny PZH, Polskie
Towarzystwo Alergologiczne, TÜV Rheinland Polska, Instytut Matki i Dziecka.
Do prawdziwej jesieni mamy jeszcze chwilkę czasu, ale wolę
wcześniej się do niej przygotować. Ja już widzę duże plusy związane z
oczyszczaniem powietrza w naszym domu – nie tylko będzie zdrowiej i
przyjemniej, ale też zrobi się znacznie zieleniej!
Kasia

Ash i Joz
Wrzesień 5, 2017Nie używałam oczyszczacza od kilku lat – odkąd się popsuł i jakoś nie było okazji do kupienia nowego…ale po przeczytaniu Twojego wpisu, stwierdzam, że muszę się wybrać po dobry oczyszczacz. W końcu!
cherrycolla vv
Wrzesień 5, 2017O roślinach wyłapujących zanieczyszczenia nie miałam zielonego pojęcia a od niedawna niektóre z nich stoją u mnie w salonie. Dzięki za ten interesujący wpis!
Marta K
Wrzesień 5, 2017My w tym roku musimy koniecznie kupić jakiś nawilżacz powietrza. A swoją drogą doskonale Cię rozumiem, choć moje dziecko do przedszkola jeszcze nie chodzi, ja odkąd pamiętam od września odliczam dni do gwiazdki, a wraz z rozpoczęciem Nowego Roku czekam na pierwsze wiosenne promienie słoneczne 🙂
Mynio
Wrzesień 5, 2017Kiedyś trzymałam roślinę w sypialni jako że miała właściwości oczyszczające. Spotkałam się jednak z opinią, że niekoniecznie to dobre rozwiązanie bo ziemia może być niekoniecznie już taka fajna, szczególnie dla astmatyków. I już sama nie wiem.
admin
Wrzesień 6, 2017Nie jestem specjalistką w kwestią roślin, ale przyjrzę sie temu. Ja mam draceny, stoją w pokoju dziennym.
Patrycja Guzek
Wrzesień 6, 2017O, ja mam z astmą trochę podobnie. Też dokuczała mo w latach szkolnych, teraz od kilku lat mam spokój i mam nadzieję, że już tak zostanie. Powiem więcej, dopóki nie przeczytałam u Ciebie, że to może wrócić to nawet na to bym nie wpadła.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dużo zdrowia 🙂
admin
Wrzesień 6, 2017Ja sama nawet nie pomyślałam, że to może wrócić – byłam pewna, że nie wyleczyłam przeziębienia. Człowiek uczy się całe zycie 🙂 Pozdrawiam ciepło!