Instagram did not return a 200.

Zostań detektywem i pomóż odnaleźć Złodzieja kanapek!

Kto by pomyślał, że prawdziwy, domowy majonez odbierze rozum dorosłemu człowiekowi i sprawi, że pokusi się on o kradzież…kanapki?! Jak się okazuje wszystko jest możliwe.
Kiedy doskonała kucharka i fanka programów kulinarnych dodała swój własny majonez do kanapek syna, nagle z jego tornistra zaczęło znikać śniadanie. Marcel, któremu z głodu okropnie burczało w brzuchu postanowił przeprowadzić swoje własne śledztwo i znaleźć złodzieja…
Julcio rozwikłał zagadkę już w połowie książki, a ja do końca nie wiedziałam kto stoi za znikaniem kanapek. Opowieść cały czas trzyma w napięciu, cały coś się dzieje i cały czas pojawia się inny trop. Osoba czytająca książkę, bardzo szybka wczuwa się w rolę detektywa i od samego początku zadaje sobie pytanie: Dlaczego ze śniadaniówki Marcela znikają kanapki i kto za tym stoi?
Nie zdradzę Wam kto odpowiada za całe to zamieszanie, ale uwierzcie mi – rozwiązanie wcale nie jest tak oczywiste.
Chłopiec któremu ginęły kanapki prowadził własne śledztwo, a my razem z nim. Marcel bezpodstawnie oskarżał osoby ze swojego otoczenia i sam przekonał się, że pozory mylą.
Ta książka kryje w sobie coś więcej niż tylko zabawną historię. Uczy i pokazuje, że nie należy bezpodstawnie oskarżać niewinnych osób, nie należy nikogo osądzać, a prawda może być zupełnie niespodziewana.

Pomimo tego, że sama książeczka wydaje się być dość gruba, to spokojnie można ją przeczytać w jeden wieczór. Dużą jej część stanowią grafiki kanadyjskiego ilustratora Patricka Doyona, który był nominowany do Oskara za film animowany Niedziela. Autorem tekstu jest Andre Marois, ceniony pisarz kryminalny.
Sugerowany minimalny wiek osoby czytającej Złodzieja kanapek to 9 lat. Mój Julcio ma dokładnie 5 lat i 5 miesięcy, a wysłuchał opowieści w skupieniu i z ogromnym zainteresowaniem co tylko świadczy o tym, że można pokazać dziecku książkę znacznie wcześniej.

Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Pinit
Złodziej kanapek jest już czwartą pozycją wydawnictwa Polarny Lis jaka znalazła się w biblioteczce Julcia. Pomimo tego, że jest napisana z zupełnie innym stylu i szata graficzna również rożni od pozostałych tytułów, to jest równie wartościową książką dla małych i dużych czytelników.
Pinit
Poznaj też inne tytuły Polarnego Lisa:
Kasia
signature

Subscribe so you don’t miss a post

Sign up with your email address to receive news and updates!

A ty co o tym myślisz?

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Aneta Krzysztof Jokisz
    Marzec 4, 2018

    Książeczka boska! Gdzie kupiłaś półkę?

    • admin
      Marzec 4, 2018

      Ikea – to półka na przyprawy pomalowana na biało 😉

  • Retromoderna
    Marzec 4, 2018

    Irygująca lektura. Jeszcze nie słyszałam o tej książce. 🙂

    • admin
      Marzec 4, 2018

      Kilka dni temu była premiera 🙂

  • Anonimowy
    Marzec 5, 2018

    Świetna książeczka! Nie słyszałam o niej, choć staram się być na bieżąco z literaturą dziecięcą 🙂 Trendy Mama

  • Po prostu MAMA
    Marzec 7, 2018

    Mamy dopiero 4 latka. Musimy jeszcze poczekać

  • I&K W Domowym Zaciszu
    Marzec 7, 2018

    ciekawa książka

Zarejestruj się, aby otrzymywać informację na temat najnowszych wpisów, porady dotyczące podróży z dzieckiem i nowości o najlepszych dziecięcych gadżetach.

Poprzedni
Kolorowe naleśniki nie tylko dla dzieci!
Zostań detektywem i pomóż odnaleźć Złodzieja kanapek!