Do 6 grudnia zostały niespełna dwa tygodnie, a my już jesteśmy gotowi na ugoszczenie Mikołaja w naszym domu! Julcio napisał list, kilka dni temu wrzuciłam go do skrzynki i już pewnie jest w Rovaniemi. Dostaliśmy też przepiękne nagranie video od Świętego Mikołaja – filmik, który wprowadza cudowną świąteczną atmosferę do naszych domów i do naszych serc!
Ogromnie zachęcam Was do sprawienia dzieciom takiej wyjątkowej niespodzianki, jaką jest spersonalizowany filmik lub list prosto z Bieguna Północnego. Z łatwością zamówicie je klikając w TUTAJ.
Kilka dni temu piekliśmy tradycyjne korzenne pierniczki (nasz sprawdzony przepis na ciasteczka i aksamitny lukier znajdziecie TUTAJ), a wczoraj kolorowe świąteczne „makaroniki”.
Może nie wyglądają one jak klasyczne francuskie makaroniki – nie są tak kształtne i są bardziej popękane, ale smakują doskonale! Co więcej, całą ich dekoracją zajmował się Julek – ja tylko piekłam 🙂
Może nie wyglądają one jak klasyczne francuskie makaroniki – nie są tak kształtne i są bardziej popękane, ale smakują doskonale! Co więcej, całą ich dekoracją zajmował się Julek – ja tylko piekłam 🙂
Każdego roku, 5 grudnia szykujemy dla Mikołaja kubek gorącego mleka i tradycyjne pierniczki. Być może w tym roku skuszą go również takie świąteczne ciasteczka?!
ŚWIĄTECZNE CIASTECZKA MAKARONIKI
Potrzebne składniki:
- 100 g mielonych migdałów,
- 200 g cukry pudru,
- 100 g białek,
- 2 łyżki zwykłego cukru,
- krem lub dżem do przełożenia ciasteczek,
- słodkie dekoracje.
Przygotowanie:
Przyznam, ze najtrudniejszym etapem było zdobycie mąki migdałowej!Uwierzcie, że w żadnym sklepie jej nie znalazłam. Była każda mąka oprócz migdałowej! Kupiłam wiec migdały, obrałam jej ze skóry, suszyłam i zmieliłam. Wyszło masło migdałowe, a ja się poddałam. I kilka dni później pojechałam na codzienne zakupy do Lidla, a tam na półce zobaczyłam „Mielone migdały”. Jak już miałam składniki, mogłam rozpocząć działanie 🙂
Przyznam, ze najtrudniejszym etapem było zdobycie mąki migdałowej!Uwierzcie, że w żadnym sklepie jej nie znalazłam. Była każda mąka oprócz migdałowej! Kupiłam wiec migdały, obrałam jej ze skóry, suszyłam i zmieliłam. Wyszło masło migdałowe, a ja się poddałam. I kilka dni później pojechałam na codzienne zakupy do Lidla, a tam na półce zobaczyłam „Mielone migdały”. Jak już miałam składniki, mogłam rozpocząć działanie 🙂
Dzień przed pieczeniem ciasteczek wbiłam do miseczki 100 g białek i odstawiłam je na kuchenny blat. Białka powinny odstać przynajmniej 12 godzin w temperaturze pokojowej, u nas to były prawie 24 godziny.
Do dużej miski przesiałam cukier pudeł i mielone migdały. W osobnej misce ubiłam białka na sztywną pianę, dodając na koniec 2 łyżki cukru.
Następnie do białek dodawałam mąkę przesianą z cukrem pudrem i całość łączyłam łyżką. Powstałą masę rozdzieliłam na trzy miseczki i do każdej dodałam po kilka kropel barwinka spożywczego. Powstały trzy masy migdałowe: czerwona, niebieska i zielona.
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia nakładałam masę tworząc niewielkie kolorowe kółeczka, które przed trafieniem do piekarnika przez pełną godzinę „odpoczywały” na blacie.
Kiedy już lekko podeschły, wstawiłam je do rozgrzanego (150 stopni) piekarnika i piekłam przez 10 minut. Warto pilnować czasu pieczenia, ponieważ w zależności od piekarnika, wielkości, konsystencji ciasta może być ona dłuższa lub krótsza. Po pieczeniu ciasteczka powinny wystygnąć na papierze. Nie spieszcie się z ich zdejmowaniem.
Moje zielone „makaroniki” odrobinę się zarumieniły, dlatego nie pochwalę Wam się nimi, ale czerwone i niebieskie wyszły naprawdę ładne.
I może nie przypominają one idealnych francuskich bezików, to są równie pyszne! Wierzch jest kruchy i chrupiący, a środek ciągnący się, wilgotny.
Ja piekłam ciasteczka, a Julcio je dekorował. Makaroniki przekładaliśmy dżemem albo serkiem mascarpone, a cukrowe dekoracje znalazłam w Lidlu, na tej samej półce co mielone migdały! 😉
Kasia

Monika Flok
Listopad 24, 2018Jakie fajne😃sama takie bym chciałA u nas list już od Mikołaja byl teraz czekają 😉
popaprana
Listopad 24, 2018Prezentują się wyśmienicie 🙂
admin
Listopad 25, 2018I smakują doskonale!
Mama Tosiaczka
Listopad 24, 2018Jakie piękne! Jeśli smakują tak jak wygladają, "pożyczam"Wasz przepis. 🙂 My mamy w planach pierniczki i chatkę z piernika, a czy się uda wyrobić z czasem? Zobaczymy 🙂
admin
Listopad 25, 2018Przypomniałaś mi o chatce z piernika! W następny weekend pieczemy!
Pełnia Smaków
Listopad 24, 2018Ale cudne 🙂 Coś pysznego!
mamapodprad
Listopad 24, 2018Wyglądają bajecznie!
dookolapracy
Listopad 25, 2018pyszności 🙂 u nas tez ciasteczka już upieczone, ale jeszcze nie były malowane 🙂 klaudia j
admin
Listopad 25, 2018U nas na malowanie jeszcze czekają pierniczki 🙂
Po prostu MAMA
Listopad 26, 2018Świetne i kolorowe. Mikołaj na pewno pochłonie je ze smakiem 😊
Patrycja
Listopad 26, 2018Jak słodko i świątecznie. U mnie też już czuć klimat świąt. 🙂
natasza c
Listopad 26, 2018wyglądają uroczo, aż szkoda je zjeść 🙂
Karolina Kordyaczna
Listopad 26, 2018Wyglądają OBŁĘDNIE 😍😍😍 Ja już mam przygotowaną listę świątecznych ciasteczek, w tym roku poszaleję z wypiekami. Pycha ❤️
Anszpi
Grudzień 5, 2018Ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie i widać że były robione z sercem
Oli Loli New Life
Grudzień 5, 2018cudowne te cukrowe ozdoby! no rewelacja!
Młoda Mama Pisze
Grudzień 9, 2018Kolejny raz zapomnieliśmy nakarmić Mikołaja.