Kilka dni temu pokazałam Wam wizytówkę Zakynthos, obłędnie turkusową Zatokę Wraku. Klikając w poniższy link zobaczycie jedną z najpiękniejszych plaż na świecie!
Tym razem pokażę Wam Shipwreck z innej perspektywy. Podejrzewam, że ten widok jest Wam znany, ponieważ jest to najbardziej pocztówkowy krajobraz Zante. Zatoka Wraku zarówno od strony morza, jak i lądu jest nieziemska i koniecznie trzeba ją zobaczyć z tych dwóch miejsc!
Do punktu widokowego nie jest trudno trafić. My akurat wpisaliśmy w nawigację „Shipwreck Point” i ta nas poprowadziła bezbłędnie, ale bez GPS również byśmy sobie poradzili.
Niemal w każdym miejscu na wyspie znajdują się kierunkowskazy prowadzące na balkon widokowy, a już bliżej miejsca docelowego zobaczycie samochody i autokary pełne turystów chcących zobaczyć najpopularniejsze miejsce na wyspie. Momentami może być bardzo ciasto na drodze 🙂
Ten „balkonik” to niewielki pomost wiszący nad urwiskiem. Na pomost można wejść, spojrzeć w dół i zrobić pamiątkowe zdjęcie. Na zachwycanie się widokiem nie ma zbyt dużo czasu, ponieważ kolejka turystów chcących zająć Wasze miejsce na platformie jest olbrzymia i każdy tylko patrzy kiedy zejdziecie 🙂 Nie musicie się jednak tym martwić, ponieważ nie jest to miejsce, z którego najlepiej widać zatokę.
Warto przespacerować się kilkadziesiąt metrów w prawo, wzdłuż klifu. Dość mocno wydeptana, ale też zarośnięta ścieżka poprowadzi Was do miejsca, z którego widok dosłownie zapiera dech w piersiach! Nie ukrywam, że i tu nie brakuje turystów, ale z pewnością jest tu więcej miejsca i naprawdę można nacieszyć się widokiem.
Parking przy punkcie widokowym jest bezpłatny, ale przypuszczam, że każdy kilka euro tam zostawi. Znajdują się tu stoiska z lokalnymi wyrobami, a do zakupu zachęcają sprzedawcy trzymający w dłoniach kartki z napisami „taniej niż w Biedronce„. Nie ukrywam, że daliśmy się namówić i kupiliśmy tu miód pomarańczowy, domowe wino i oliwę z oliwek. Wszystkiego spróbowaliśmy już w domu i żałuję, że nie kupiłam więcej miodu i oliwy, bo zniknęły błyskawicznie!
Jeśli zamierzacie na wyspie kupić takie lokalne przysmaki, to podpowiem Wam, że najlepsza oliwa, chałwa i miody czekają nas Was w małej górskiej wiosce Anafonitria (to tylko 4 km od punktu widokowego). Jest to sprawdzona wiadomość, którą przekazał mi Polak mieszkający na wyspie, Bartek. Pracuje on w biurze Golden Dolphin organizującym wycieczki rejsowe do Zatoki Wraku, Błękitnych Grot, siarkowej plaży Xigia, ale też rejsy dookoła wyspy. A jeśli dodatkowo chcecie zobaczyć Marathonisi, Kefalonię i słynne żółwie caretta caretta, to koniecznie zapytajcie o Bartka w biurze Golden Dolphin w Tsilivi!
Zachęcam Was do przeczytania również innych wpisów z naszych wakacji na Zakynthos:
A ty co o tym myślisz?