„A kiedy Wy będziecie mieli
dziecko?”, „Na co jeszcze czekacie?”, „Czas najwyższy na Was!”. Większość ludzi
uważa, że jak para decyduje się na ślub to od razu powinny być też dzieci.
Jeśli w ciągu kolejnego roku wasza rodzina się nie powiększa to z pewnością coś
jest nie tak. Mija kolejny rok, wy nadal sami, a rodzina i znajomi jeszcze
częściej wypytują, czasem żartują, a co gorsze komentują za waszymi plecami…
Czy nikomu nie przyszło do głowy, że nie powinno się wchodzić z butami w czyjeś
życie? Planowanie rodziny to sprawa indywidualna i na tyle intymna, że jej temat nie powinien być w obszarze zainteresowania innych osób.
Każdy z nas ma własny plan
na życie. Jedni marzą o podróżach, inni o karierze i pieniądzach, a niektórzy
chcą po prostu mieć rodzinę i gromadkę dzieci. Mimo, że decyzja o tym jak
będzie wyglądała nasza przyszłość zawsze należy do nas samych to rodzina często
chce mieć na nią znaczący wpływ.
to idealny czas na pojawienie się nowego członka rodziny. No powiedzmy, że do
roku czasu jeszcze można to jakoś zrozumieć. Ale jeśli lata mijają, a wy nadal
jesteście we dwoje to z pewnością najbliżsi nie pozostawią tego bez
komentarza.
rodzinne. Wtedy temat jest poruszany wielokrotnie, każdy chce znać odpowiedzi,
każdy powtarza te same pytania i każdy sądzi, że ma do tego prawo! Czy ja się
pytam kogokolwiek o jego życie prywatne? Czy ja pytam „Co robicie kiedy wasze
dzieci idą spać”? Nie! Po pierwsze, to nie jest moja sprawa. Po drugie, wcale
mnie to nie interesuje.
czemu piszę ten post. Jestem ostatnią osobą w rodzinie z naszego pokolenia,
która jest dwa lata po ślubie i nadal nie ma dzieci. Dlatego też podczas ostatniego rodzinnego spotkania byłam
po prostu zadręczana takimi pytaniami… I to dosłownie z każdej strony, jakby się wszyscy umówili. W kółko słyszałam:
macie dzieci? Czas ucieka.”
dzieci. Na co jeszcze czekacie?”
byłam mamą. Po 26 roku życia twoje szanse na zajście w ciążę są coraz mniejsze!”
nie chcieć dzieci.”
alkoholu! Jesteś w ciąży?”
nie, nie… Najgorsze były komentarze za naszymi plecami. Te, o których
dowiedzieliśmy się po czasie. Żarty typu „Czy oni w ogóle
wiedzą jak robi się dzieci?” czy sugestie „Może ona ma problemy?”, „Czy oni na
pewno są zdrowi? Niemożliwe, żeby jeszcze nie mieli dzieci!”.
ma w tym nic złego. Przecież słowa nie robią nikomu krzywdy. I tutaj się
mylicie. Czułam jakbyśmy byli gorsi, bo nie mamy dzieci. Staliśmy się najciekawszym
tematem rozmów przy stole, a momentami nawet obiektem żartów…
każdemu z moich decyzji? Czy moje życie naprawdę jest aż tak ciekawe, że jest
głównym tematem rozmów podczas rodzinnych spotkań? Dlaczego nikt mnie nie zapyta jakie mamy plany na przyszłość, jak było we Włoszech albo jak rozwija się nasza firma?
różnych powodów nie mają dzieci. Niektórzy chcą po prostu nacieszyć się sobą
przez pierwsze lata małżeństwa. Uważają, że mają jeszcze czas, marzą o
wspólnych podróżach albo po prostu chcą osiągnąć sukces w życiu zawodowym.
najzwyczajniej w świecie nie chcą mieć dzieci, ani teraz, ani nigdy. Powody są
różne, ale bez względu na wszystko każdy powinien taką decyzję uszanować.
sytuacja finansowa, która stanowi problem w powiększeniu rodziny. Tak, dzieci
kosztują i trzeba być na to przygotowanym.
powyższe sytuacje, zapytane o potomstwo prawdopodobnie przemilczą temat, zrobią
dobrą minę do złej gry i nawet nie będę wspominać tych wszystkich głupich uwag.
W końcu to ich świadoma decyzja, wiedzą czego chcą i mają prawo być szczęśliwi
według swojego własnego planu.
się w język i darować sobie głupie komentarze? Możecie trafić na kobietę, którą
takie pytania mogą zaboleć bardziej niż Wam się wydaje, ponieważ…
dziecko od kilku lat i nadal są sami,
imiona, zarówno dla chłopa, jak i dziewczynki,
ciąży i wszystkie koleżanki wokół również,
kocha te dzieci jak swoje,
najlepszym tatą na świecie,
kuzynki w jej rodzinie mają dzieci,
ciąży i nie może zrozumieć jak mogą tak ryzykować zdrowie dziecka,
wpływ na jej małżeństwo,
zajście w ciążę,
i teściowie chcieliby zostać dziadkami,
z poprzedniego związku i nie chce mieć kolejnych,
to jest czuć te wszystkie ruchy dziecka, kiedy jeszcze jest w środku,
będzie wyglądał pokój maleństwa,
na in vitro, ale ogromne koszty nie pozwalają im na to,
dziecko całym sercem i do końca życia dbała o to by było szczęśliwe.
wyobrazić cierpienie takiej kobiety, gdy kolejny raz słyszy „Kiedy wreszcie
będziesz mamą?”. Taka kobieta cierpi na widok innych szczęśliwych rodziców,
podczas trzymania za rączkę córeczki swojej siostry i w momentach, gdy
dowiaduje się o kolejnych znajomych parach, które w najbliższym czasie zostaną
rodzicami. Nie ważne jak bardzo chciałaby umieć cieszyć się szczęściem innych,
to naprawdę bardzo trudne. Takie osoby są bezradne i przez to czują się gorsze,
a presja ze strony innych wcale im tego nie ułatwia.
szczęśliwa mężatka, po uszy zakochana w swoich siostrzeńcach.
Moja siostra 🙂

Anonimowy
Wrzesień 16, 2016Znam te pytania na pamięć 🙁
Teraz kiedy mam syna, ciągle słyszę: Kiedy drugie?, Jest chłopiec to może tera dziewczynka?, Zbyt duża różnica wieku źle wpłynie na dzieci!, Jedynaki są rozpieszczone!, Dwójkę łatwiej się chowa!. ALe to jeszcze nic. Pytają tez synka: Jasiek – a dlaczego nie masz siostry?, Jasiek – chcesz mieć brata?, Jasiek – a tata śpi z mamą w łóżku? !!!! Nikt nie wiem, że spodziewamy się drugiego synka…. Co będzie później? Znów pytania o córeczkę? a może jak drugi synek, to będą chcieli żebyśmy drużynę piłkarską założyli? Ja już nie mam siły…
Anonimowy
Wrzesień 16, 2016Samo życie. Ludzie zawsze będą pytać, będą męczyć i truć – trzeba się przyzwyczaić albo zacząć im zadawać niedyskretne pytania…
Ania
Wrzesień 16, 2016A co mają powiedzieć pary – bo nie zawsze małżeństwa!, które od lat starają się o potomstwo, inseminacje nic nie dają, a na in vitro nas nie stać…
Anonimowy
Wrzesień 17, 2016Pocieszające, że nie tylko mnie dotyczy ten problem… Ale szczerze wolałabym, żeby takie rozmowy po prostu nie miały miejsca. Mam nadzieję, że ten tekst da wielu osobom do myślenia.
Iwona Turzańska
Wrzesień 17, 2016Prawda jest taka, że nikogo to nie powinno obchodzić.
Kolejowa
Wrzesień 19, 2016Najgorsze jest to, że takie pytania zadają najbliższi i to najbardziej boli
Ania
Październik 25, 2016Bardzo mądry tekst.Podpisuję się pod nim od początku do końca…