Instagram did not return a 200.

Dziecko zmienia wszystko!

Nawet, jeśli ktoś Wam mówi, że po urodzeniu dziecka nic się w Waszym życiu nie zmieni – nie wierzcie! Tak samo, kiedy słyszycie, że wraz z pojawieniem się pierworodnego na świecie, zostaniecie ograniczeni i utkniecie w samych pieluchach – też nie słuchajcie! To nie jest tak, że wraz z urodzeniem się dziecka, nic się zmienia i cały czas możemy żyć jak wcześniej, tylko że we trójkę. Mam wrażenie, że mówią to osoby, które nigdy nie miały dzieci.

Macierzyństwo niesamowicie zmienia i przewartościowuje nasze dotychczasowe życie. Nie sprawia jednak, że jest ono gorsze – wręcz przeciwnie. Pozwala inaczej patrzeć na świat. Pozwala cieszyć się i wzruszać jak nigdy wcześniej, pozwala doceniać szczegóły, których wcześniej nie zauważaliśmy i pozwala nam pełniej wykorzystywać każdą wspólną chwilę. Pozwala też docenić wartość snu 😉
Już na początku ciąży wiedziałam, że niedługo wszystko się zmieni, że nasza codzienność zostanie wywrócona do góry nogami i nic nie będzie takie jak dawniej. I rzeczywiście, kiedy tylko Juluś pojawił się na świecie, nasze życie całkowicie się zmieniło. Patrzę na świat zupełnie inaczej, trochę z perspektywy dziecka. Zmieniły się moje priorytety, wartości i przyzwyczajenia. Zmieniłam sposób myślenia i patrzenia na świat. Czuję się jeszcze mocniej kochana i potrzebna. Wiem, że jestem odpowiedzialna już nie tylko za siebie, ale też za tą małą istotkę, która wypełniła moje serce. Odkąd Juluś jest z nami jest inaczej, ale o wiele lepiej!
Zawsze lubiłam zakupy. Ale teraz, nawet kiedy idę kupić coś dla siebie, najczęściej wracam z nowymi spodenkami, bluzkami czy książkami dla Julusia. Pierwsze sklepy, które odwiedzam po wejściu do galerii handlowej, to te z dziecięcym asortymentem. I wcale mnie to nie smuci – nawet, jeśli później nie mam co na siebie włożyć.
Dawniej nie przykładałam tak dużej uwagi do tego, co znajdzie się na moim talerzu. Teraz dbam o   regularne posiłki, o odpowiednią porcję warzyw i owoców, o dobre nawyki żywieniowe. Dzięki Julusiowi wszyscy zdrowiej jemy. Poza tym, częściej spacerujmy, jeździmy na rowerze i spędzamy dużo więcej czasu na świeżym powietrzu.
Wiele naszych planów podporządkowane jest Julciowi. W kalendarzu mamy zaznaczony dzień dziecka, dzień mamy, taty, babci, dziadka, urodziny, imieniny, a nawet pierwszy dzień wiosny. Zaznaczony jest termin wizyty u logopedy, kontroli stomatologicznej i wycieczki przedszkolnej. Są to dni, kiedy w pracy musimy wziąć wolne. Też nie narzekamy 😉
Kiedyś wychodziłam na imprezy, najczęściej z siostrami. Teraz wyjdę raz na kilka miesięcy. Uwielbiam spędzać czas z rodziną i to jest dla mnie najważniejsze. Poza tym, ja chodzę spać po 22! Kiedyś o tej godzinie dopiero się szykowałam. Teraz oczy same mi się zamykają. Mam też świadomość tego, że następnego dnia nie pośpię do 10, bo mój kochany budzik ściągnie mnie z łóżka zaraz przed 7 – jest bezlitosny. Moje siostry stale powtarzają, że się zestarzałam 🙂
Zapomniałam już, czym są spontaniczne wypady. Przed każdym wyjazdem robię listę rzeczy, które musimy zabrać – dzięki temu o niczym nie zapominam. Zazwyczaj mam więcej, niż potrzebuję 🙂 Nie pakuję nas w jeden bagaż, a przynajmniej w trzy walizki! Apteczka podróżna też jest okazała.
Dokładnie przyglądam się miejscowości, do której jedziemy. Zawsze szukam dodatkowych atrakcji dla dzieci i możliwości spędzenia wspólnego czasu. Czasem czuję się, jak przewodnik 🙂
Miejsce, do którego się wybieramy nie może być przypadkowe. Szukając kwatery na wakacje czy ferie, dokładniej przyglądam się ofertom i analizuję każdą z nich. Dawniej wystarczał mi pokój z łazienką, czajnikiem i telewizorem. Teraz szukamy miejsc z ogrodem, placem zabaw, pokojem czy chociaż kącikiem do zabawy, a najlepiej też animacjami dla dzieci – bo jeśli będzie padał deszcz,  to co robić z maluchem w pokoju?! Takie miejsca powoli odkrywamy. Zobaczcie nasze relacje z weekendu nad morzem i w górach.
Zmian jest znacznie więcej i dotyczą one przede wszystkim naszego codziennego życia. Po pracy nie jadę na babskie zakupy czy w odwiedziny do znajomych, ale biegnę z wywieszonym językiem do domu, bo wiem, że czeka na mnie Juluś – stęskniony nie bardziej, niż ja! Częściej chodzę do kina na bajki niż na komedie romantyczne. Nie marzę już wypoczynku na Lazurowym Wybrzeżu, ale o odwiedzeniu Disneylandu i zobaczeniu reakcji dziecka na spotkanie z Myszką Miki.
Codziennie czytam książki dla dzieci, gram w planszówki, bawię się w chowanego, śpiewam, tańczę i wygłupiam się. I zawsze mam na to wytłumaczenie :)Kiedy pojawił się Juluś, zmieniło się wszystko. Myślę też, że jesteśmy bardziej poukładani i lepiej zorganizowani. I wcale nie czujemy się ograniczeni. Juluś doskonale wpisał się w nasze życie, wypełnił je i sprawił, że razem możemy jeszcze więcej! Jest pięknie 🙂
Kasia
signature

Subscribe so you don’t miss a post

Sign up with your email address to receive news and updates!

Odpowiedz na „adminAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Anna
    Maj 3, 2017

    Najprawdziwsza prawda 🙂 A słowa teściowej "Śpij, bo jak urodzisz to już przez lata się nie wyśpisz" sprawdziły się stu procentowo 🙂

    • admin
      Maj 4, 2017

      Ja w ciągu ostatnich pięciu lat, wyspałam się może raz 😉

  • Anonimowy
    Maj 3, 2017

    Bo ja może być inaczej kiedy jest nas więcej 🙂 Nigdy nie będzie tak jak kiedy się żyło tylko we dwoje. Raz jest lepiej, raz gorzej – ale bez dzieci moje dziecko byłoby puste i smutne

    • admin
      Maj 4, 2017

      Ja się teraz zastanawiam, jak kiedyś mogłam żyć bez Julcia 🙂 Mając takiego urwisa w domu – jest piękniej 🙂

  • Zwykła Matka
    Maj 4, 2017

    Te zakupy dla córki sprawiają mi największą radość 🙂

    • admin
      Maj 4, 2017

      Mam to samo 🙂 Zawsze jak wracam do domu z nowymi ubrankami dla Julka, cieszę się o wiele bardziej, niż kiedy kupię coś dla siebie 😉

Zarejestruj się, aby otrzymywać informację na temat najnowszych wpisów, porady dotyczące podróży z dzieckiem i nowości o najlepszych dziecięcych gadżetach.

Poprzedni
O czym powinna wiedzieć świeżo upieczona mama?
Dziecko zmienia wszystko!