Mamy tysiące, a nawet dziesiątki tysięcy zdjęć na komputerach i dyskach zewnętrznych. Zazwyczaj wracamy do nich przez przypadek, kiedy szukamy czegoś zupełnie innego, ale za każdym razem sprawiają nam dużo radości. Oglądamy zdjęcia – kilka tych samych ujęć, zdjęcia w lepszej i gorszej jakości, zazwyczaj nie przebrane.Takie przywoływanie wspomnień jest bardzo przyjemne, ale zdecydowanie bardziej lubię oglądać zdjęcia już wywołane.
Wywoływane zdjęcia trzymaliśmy głównie w albumach, ale ostatnio zaczynamy wykorzystywać inne możliwości na zachowanie wspomnień 🙂 Jesienią udało mi się stworzyć dwie fotoksiążki z naszych wakacji, a kilka dni dołączyła do nich najnowsza, typowo świąteczna książka, którą podpisałam Wonderful Christmas 2017! W grudniu ubiegłego roku mieliśmy cudowną sesje zdjęciową, którą wykonała dla nas Bogna Bernaciak i nie mogłam schować tych zdjęć do kolejnego folderu na komputerze. Dzięki Quickbook powstał cudowny album z naszymi świątecznymi fotografiami 🙂 Są w nim zdjęcia od Bogny, ale też zdjęcia z naszego Facebooka i Instagrama. Quickbook ma bardzo fajny, prosty program, dzięki któremu mogłam w jednej chwili wybrać fotografie z kilku rożnych miejsc. Zobaczcie co powstało 🙂
Idąc za ciosem, zamówiłam jeszcze więcej zdjęć na Quickbook.pl. Moje ulubione ujęcia z ostatnich miesięcy, nasze zdjęcia robione telefonem i te z profili społecznościowych dotarły do mnie w formie mini polaroidów. Umieściłam je w ramce, przyczepiłam klamerkami i uśmiecham się za każdym razem kiedy na nie patrzę 🙂

Anonimowy
Marzec 1, 2018Świetny pomysł. Ja ostatnio stracilam dużo zdjęć w wyniku awarii komputera. Nie wywołałam ich, nie skopiowałam i nie mam zdjęć z dwóch ostatnich lat ;/
Mama nawypasie
Marzec 1, 2018Tak, jak Ty przez pierwsze dwa lata wywoływałam zdjęcia syna co miesiąc, ale ostatnio robię to dosyć rzadko. Muszę pomyśleć nad wybraniem kolejnych zdjęć do albumów🙂
Mamy ruszamy
Marzec 1, 2018Obecnie fotek cyka się miliony chyba. Telefonem, aparatem, tabletem… w sumie prawie wszystko się uwiecznia. I faktycznie może warto wybrać choć kilka uchwyconych chwil i móc je na spokojnie przejrzeć.
Aneta Kowalska
Marzec 1, 2018Ja mam zdjęcia zgrane na dysku, ale dodatkowo zawsze te najfajniejsze drukuje bo zdjęcia w dłoni mają zupełnie inny wymiar
Szczęśliwa Siódemka
Marzec 4, 2018Cudowny ten świąteczny album 🙂 Ja ciągle się zbieram, żeby wybrać zdjęcia do wywołania. Najczęściej robię to przy okazji jakichś prezentów, ale teraz chcę też powiesić zdjęcia u nas na ścianie 🙂
Mis Catalina
Marzec 7, 2018Świetna sprawa, ja się ciągle zabieram za stworzenie fotoalbumu i jakoś zawsze brak mi czasu. Muszę nadrobić 🙂 a Twoje zdjęcia cudowne!